Jak zwykle poslizg w postach mam nieziemski, ale cóż, tak to jest jak jest sie mamą, żoną i dodatkowo pracuje zawodowo. Brak czasu na przyjemności daje sie we znaki.
Dzisiaj przedstawiam malusieńką sukieneczkę dla niedawno narodzonej córki znajomej, sweterek i czapeczkę w rozm. 56. CUDO!
Sukienka wydziergana ze szwedzkiej bawełny Tilda, a sweterek z mieszanki bawełny i wełny, nazwy nie pamietam bo albo ja, a co bardziej prawdopodobne, moja córka wyrzuciła banderolę uprzednio potraktowawszy ją pisakiem i nożyczkami:)
Jeszcze odezwę sie przed Bożym Narodzeniem!
Pozdrowienia dla zaglądających tu!
Ilona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz